Wrześniowy weekend okazał się bardzo słoneczny. Nie bacząc na trudności organizacyjne, postanowiliśmy się udac nad Jezioro Rożnowskie. Nasz wybór pad na stanicę żeglarską w Znamirowicach. Przyjazd póżnym wieczorem, był dobrym pretekstem do wieczornego spotkania przy tradycyjnym piwie :-).
Taki widok roztaczał się przed naszymi oczami po przebudzeniu……
Wszak wodniacy nie zwierzęta i wody nie pijają 🙂 Nie wiedzieliśmy jaka okaże się pogoda dnia następnego, więc postanowiliśmy trochę dłużej posiedziec przy ciepłym ognisku. Prezesowi jak zwykle humor dopisywał. Pobiesiadowaliśmy do północy, gdyż następnego dnia trzeba było wstac i godnie przyjąc dzień nowy.
Postanowiliśmy trochę popływać po jeziorze, zachęcała nie tylko pogoda……
Dzień następny przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Słońce, ciepło lekka 2-ka na wodzie. Piękniej byc nie może, toż to już wrzesień, a na wodzie można było pływac w podkoszulku. Wszystko byłoby supeer gdyby nie pływające tuż przy powierzchni leszcze. Piękne sztuki można byłoby łapac bez wędki, gdyby nie ta świadomośc, że siedzi w rybkach specjalna odmiana tasiemca, brrrrrrrr – przechodzi ochota na ryby. Ale przeciaż nie przyjechaliśmy tu aby obserwowac męczące się rybki 🙁 – przyjechaliśmy tu pływać.
Na wodzie udało się nam spotkać znajomych z Krakowa, oczywiście nie omieszkaliśmy chwilę porozmawiać.

Tutaj widzimy część naszej grupy „Świry Wodne Bagry Team” obserwujących zawody motorowodne z pozycji kibica
Leave a reply