W dniu 29-08-2009 odbyła się cykliczna impreza pod wyżej wymienionym tytułem. Organizatorem był (jak zwykle 🙂 Nowosądecki Klub Motorowodny. Od samego rana nad jeziorem gromadziły się ciężkie chmury z których co jakiś czas pokrapywało. Czekając na poprawę pogody, impreza rozpoczęła się małym opóżnieniem. Wszyscy liczyliśmy, że jednak ulegnie ona poprawie – niestety nie doczekaliśmy się radykalnej zmiany aury.
Na wstępie Prezes Nowosądeckiego Klubu Motorowodnego Stanisław Żelasko, wraz z Tadeuszem Leśnikiem i Tadeuszem Królem, rozpoczęli Imprezę od zgodnego z tradycją, uroczystego wciągnięcia Bandery i Flagi na maszt. Po oficjalnej części, nastąpiło przywitanie wszystkich uczestników Zlotu. Tadeusz Leśnik – sędzia główny zawodów zaprosił wszystkich startujących na odprawę, gdzie omówione zostały zasady bezpieczeństwa, trasa biegów i inne zagadnienia związane z wyścigami……

Zestaw Pucharów o które walczyli uczestnicy wyścigów. W tle zasnute chmurami niebo…

Zwycięzscy w klasie OPEN

Wśród gości przybyłych na imprezę należy odnotować obecność Kolegów z Warszawy a wśród nich Vice Prezesa PZMWiNW Komandora Andrzeja Tomankiewicza , wraz z najmłodszymi zawodnikami klasy JT 250……
Licznie pojawili się prawdziwi miłośnicy sportów motorowodnych z Warszawy, Opola, Zakopanego, Nowego Sącza, Tarnowa, Wieliczki….. Wśród przybyłych Gości odnotowaliśmy obecność przedstawicieli mediów lokalnych, z ekipą oddziału Telewizji Polskiej. Pomimo wspomnianej złej pogody, wszyscy byliśmy pod wrażeniem licznie przybyłych uczestników zlotu. Optymizm i dobre humory dopisywały proporcjonalnie do zalewających nas strug deszczu…..
Jak zwykle zmagania rozpoczęła klasa najmłodszych zawodników – JT-250. Tym razem wyścigi odbywały się w sposób tradycyjny (nie czasowy), gdyż na starcie pojawiły się jeszcze łódki z Warszawy i mogliśmy kibicować naszemu zawodnikowi w trakcie bezpośredniej walki na wodzie…
Póżniej rywalizację rozpoczęli zawodnicy w klasie T 1000, SKUTERÓW do 120KM, Klasy OPEN i najszybszych jednostek SKUTERÓW powyżej 120KM. Tutaj walka była naprawdę zacięta a osiągane prędkości budziły respekt.
Niektóre biegi były rozgrywane w czasie intensywnych opadów deszczu co i tak nie popsuło nam zabawy. Najbardziej współczuliśmy koleżankom i kolegom na skuterach wodnych, którzy wykazali się największym hartem ducha i ciała. Zwłaszcza, że w ferworze walki niektórzy lądowali w wodzie. Nie musimy przypominać jak nie przyjemne są upadki przy prędkościach przekraczających 100km/h.
Tutaj należy wspomnieć o bezpieczeństwie. Organizatorzy zadbali aby wszyscy zawodnicy na skuterach startowali obowiązkowo w kaskach ochronnych. Ci którzy nie dysponowali tym sprzętem, mogli bezpłatnie wypożyczyć je u organizatora.
Nad bezpieczeństwem startujących i kibiców czuwały służby: Policji, WOPR-u,Specjalistyczna Ekipa Ratownicza Nurków oraz Pogotowia Ratunkowego.
Leave a reply